niedziela, 2 sierpnia 2015

Po dwóch latach

dojrzałam do tego, by sprawić sobie nowego psiaka. zwłaszcza, że marzyła o tym moja córka. Wakacje to dobry czas, żeby poświęcić się wychowaniu szczeniaka, więc uległam.
Ola koniecznie chciała Westa. Poszukałyśmy w necie i wreszcie jest - 8 tygodniowa Lili:)

Sunia na razie nie wychodzi z domu, bo jest w trakcie odrobaczywiania i szczepienia. Uczymy ją załatwiania się na specjalną matę. Ku mojej radości już po kilku dniach odnosimy sukcesy wychowawcze.
Przed zakupem psa poczytałam na temat Westów i ich charakteru. Ale i tak rzeczywistość mnie przerosła:)
Piesek jest bardzo aktywny, wesoły, ciągle chce się bawić. Śmiejemy się z córką, że we dwie nie nadążamy za małym szczeniakiem.
Lili absorbuje całą naszą uwagę, bo albo siusia, albo coś gryzie, albo chce sie bawić.
Naczytałyśmy się o słynnym "charakterku" Westa, więc staramy się już od początku ją wychowywać, uczyć, bo już u takiego malucha widać, że chętnie weszłaby nam na głowę. Jest pojętna i szybko sie uczy, już wie co jej wolno a czego nie, ale droczy się z nami i wypróbowuje naszą cierpliwość i konsekwencję.:)







szybko zorientowała się do czego służy kołdra, chociaż do łóżka jej nie biorę