Postanowiłam wyrobić sobie własne zdanie ,przeczytałam więc Życie prywatne elit... .
Książka do przeczytania w weekend, z serii " lekka, łatwa i przyjemna". Przenosi nas w świat przedwojennej Polski ,świat elit politycznych, artystów , kabaretów, środowisko słynnej "Ziemiańskiej". Tak przynajmniej zapowiada się na pierwszych stronach . Niestety , później autor ogranicza się już tylko do sfery polityków. Przytacza mnóstwo anegdot z życia prywatnego , skandali , afer.
Sławomir Koper |
Przyznam , że czytałam książkę ze zmiennym zainteresowaniem , bo po prostu nie wszystkie historie są ciekawie napisane. Zdarzało mi się z nudów przerzucać po kilka kartek. Czasem miałam wrażenie , że jest to zlepek historyjek , częściowo dobrze znanych , częściowo nudnych , bez znaczenia. Brakowało mi w książce jakiejś idei, głównej myśli , klimatu tamtych lat.
Dobrze , że autor , w tle tych ploteczek i dykteryjek, przedstawia nieco wydarzeń historycznych , co podnosi wartość książki. Znalazłam kilka wątków, które mnie zaciekawiły , jak np. wojenne losy Wieniawy-Długoszowskiego, czy historia morderstwa Marty Zaleskiej- partnerki Rydza-Śmigłego.
Najciekawszy wydał mi się początek książki i jej ostatni rozdział :)
Wieniawa to postać barwna; krążyło na jego temat mnóstwo żartów i anegdot. Wspaniały żołnierz , z duszą artysty i zamiłowaniem do "uciech cielesnych". Mam przed oczami postać płk. Waredy z Kariery Nikodema Dyzmy , dla której Wieniawa był pierwowzorem. Kojarzymy go zawsze z pełnym fantazji i humoru hulaką . Rzadko wspomina się o dramatycznym końcu jego życia i samobójstwie w 1942 r.
Klamrą zamykającą książkę jest historia Walerego Sławka , również bliskiego przyjaciela Piłsudskiego, dwukrotnego premiera rządu. Postać mało znana a szkoda , bo o ciekawym życiorysie i osobowości. Znamienne , że on również odebrał sobie życie, gdzie podobnie jak w przypadku Wieniawy , w grę wchodziły względy polityczne.
Ogólnie rzecz ujmując , książka nie zachwyciła mnie. Spodziewałam się więcej informacji historycznych , bardziej wnikliwego potraktowania postaci . Nie interesują mnie skandale i plotki. Gdyby stanowiły one margines książki - to OK, ale w moim odczuciu zajęły zbyt dużo miejsca. Oczywiście , nie mogę z tego robić zarzutu pod adresem autora. Taki był zamysł jego książki , a że rozminęło się to z moimi zainteresowaniami - cóż, trudno.
Nie chcę tylko krytykować, bo książka zapewne ma swoje dobre strony. Z pewnością zdejmuje z piedestału postaci, których nauczono nas widzieć jako mężów stanu , ludzi którzy całe życie poświęcili ojczyźnie. Być może takie podejście do tematu mogłoby być ciekawe ,przecież nie zawsze o historii trzeba pisać poważnie i "zadęciem" .
Zniechęciły mnie do tej książki , oprócz treści , również względy techniczne , takie jak styl pisania Kopera , zła kompozycja książki.
Na półce czeka następna książka S. Kopera - może będzie lepiej?:)