niedziela, 3 lutego 2013

Sesje reż. Ben Lewin

"prawdziwy" Marc O'Brien w aparaturze ułatwiającej oddychanie
Sesje to opowieść oparta na prawdziwej historii  . Jej bohaterem jest Marc O'Brien, poeta, dziennikarz, który na skutek zachorowania w dzieciństwie na polio jest niepełnosprawny. Jego ciało jest unieruchomione , nie może oddychać bez wspomagania. Skazany jest więc na leżenie w żelaznej maszynie , która pomaga pracować mięśniom przepony.Wymaga stałej opieki innych osób. W tym chorym , upośledzonym ciele tkwi człowiek inteligentny, wrażliwy, pełen humoru (czasem czarnego). Żyje w poczuciu winy , że swoją chorobą zniszczył życie swoim rodzicom , siostrze. Gdy ludzie zdrowi patrzą na osobę tak ciężko doświadczoną fizycznie, to pewnie nie zastanawiają się nad seksualnością takiego człowieka. No bo jak można myśleć o "takich sprawach" , kiedy jest się przykutym do łóżka? Otóż można o "takich sprawach" myśleć  , a nawet trzeba. Opowiedziana historia uświadamia widzom jak ważny jest to aspekt życia . Człowiek jest całością , i niezależnie od tego jak bardzo jest chory , niepełnosprawny,  ma pragnienia takie jak wszyscy.
fragment sesji terapeutycznej
Marc jest człowiekiem wrażliwym, pragnie czułości , miłości , fizycznego kontaktu z kobietą. Sprawy seksualne napawają go jednak lękiem , nie ma w tej materii żadnych  doświadczeń. Postanawia więc skorzystać z pomocy tzw. sekssurogatki. Jest to w USA zawód terapeutki, która ma za zadanie pomóc osobom niepełnosprawnym w poznaniu swojej seksualności , zaakceptowaniu ciała , nauczeniu się seksu w bezpośrednich kontaktach fizycznych . Można by powiedzieć , że to po prostu prostytutka.
 Cheryl , którą gra Helen Hunt, sama tłumaczy Marcowi , że prostytutce zależy na jak najdłuższym zatrzymaniu klienta, bo chce od niego wyciągać kasę . Ona wyznacza maksymalnie 6 sesji, podczas których próbuje pomóc klientowi w poradzeniu sobie z problemami fizycznymi i emocjonalnymi. Swoje spostrzeżenia i wnioski  nagrywa, notuje , by móc je przemyśleć , skonsultować z terapeutą. Celem takiej terapii jest pomoc, by taki człowiek odważył się sam nawiązywać kontakty seksualne, by pozbył się choć trochę lęku, wstydu za własne , chore , zniekształcone , mało atrakcyjne ciało.
Jak w każdej terapii , trudnym momentem dla obu stron jest problem przeniesienia. Nietrudno sobie wyobrazić , że klient angażuje się emocjonalnie w relację z taką sekssurogatką, bo po raz pierwszy doświadcza czułości , akceptacji. W historii Marca zaangażowanie było po obu stronach. Cheryl trudno było zachować profesjonalny dystans do swojego klienta.
Ważną postacią w filmie i zapewne w prawdziwym życiu Marca O'Briena ,był ksiądz.
Bardzo poruszyły mnie sceny , gdy leżący na wózku, poskręcany w nienaturalnej pozycji Marc opowiada księdzu o swoich problemach z seksem , o spotkaniach z Cheryl, doznaniach, sukcesach i porażkach. Ksiądz , który na początku miał problem , czy pochwalić taki rodzaj terapii, w końcu mówi Marcowi , że "Góra daje mu w tej sprawie zielone światło...".Ksiądz odegrał w tej niecodziennej terapii bardzo ważną rolę, bo pomógł Marcowi uwolnić się od poczucia winy , grzechu. Widać jak trudno jest mu uczestniczyć w procesie przez jaki O'Brien przechodzi , ale często mu powtarza , że ksiądz jest w kościele dla niego , po to by go wysłuchać.
Postać pewnie trochę wyidealizowana - ksiądz , z którym można napić się piwa i pogadać o seksie. Może dla zdrowych ludzi byłoby to zbyt trywialne, prostackie . Dla niepełnosprawnego Marca takie rozmowy to ciąg dalszy terapii, to możliwość zwierzenia się przyjacielowi z najbardziej intymnych spraw.
Film z założenia skupia się głównie na osobie Marca O'Briena , ale dla mnie ciekawym tematem jest też postać Cheryl , czy właściwie wszystkich takich sekssurogatek. Zastanawiam się nad tym co kieruje takimi kobietami , że podejmują się takiej pracy. Czy pozwala im to zaspokajać jakieś własne potrzeby , leczyć się z własnych problemów? W końcu taki rodzaj terapii jest dość kontrowersyjny, wchodzenie w intymność , której nie można porównać do żadnej innej psychoterapii.
Jak radzą sobie takie terapeutki ( lub terapeuci- bo temat dotyczy obu płci) w życiu rodzinnym? Mąż Cheryl mówi jej , że jest święta, ale też jest mu trudno godzić się z tym , że jego żona dzieli intymność z obcym człowiekiem.

Film poruszający , godny uwagi . Wydobywa na światło dzienne temat, który skrywany jest wstydliwie w domach, ośrodkach dla niepełnosprawnych, zagłuszany lekami uspokajającymi , pomijany milczeniem.
Podobny problem poruszony został w filmie Nietykalni, jednak w trochę innej konwencji. Zawód sekssurogatki, często poświadczony dyplomem, to dla mnie nowość. Film otworzył mi świadomość na sprawy , nad którymi nie zastanawiałam się do tej pory. Przypomniał jak wiele różnych wymiarów może mieć życie ludzkie, warto jest szukać sensu tam , gdzie pozornie go nie widać , jak ważna jest wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka .

4 komentarze:

  1. Wstrząsający film, pamiętam sprzed kilku lat reportaż o sekssurogatkach i pacjentach w polskojęzycznej telewizji, ale nie pamiętam na którym programie to było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pamiętam taki film, ale to chyba był dokumentalny. Wtedy wydawało mi się to bardzo dziwne, wręcz podejrzane, trąciło prostytucją. Dopiero po obejrzeniu Sesji i wysłuchaniu wypowiedzi seksuologów na ten temat dotarł do mnie ten problem.

      Usuń
  2. Słyszałam o tym filmie, przyznam, że fabuła mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń