niedziela, 10 lutego 2013

Poradnik pozytywnego myślenia , reż . David O. Russell

Kolejny kandydat do Oscara , więc podeszłam do niego z zaciekawieniem. Niestety, trochę mnie rozczarował. Zapowiadał się dobrze. Bohater- Pat, przeżywa poważny kryzys w swoim życiu. Przyłapuje żonę na zdradzie z kolegą z pracy. Wpada w szał i wyładowuje swoją złość na kochanku żony. Konsekwencją takiego niekontrolowanego wybuchu agresji jest zwolnienie z pracy i zakaz zbliżania się do żony. Sąd nakazuje mu przymusowe leczenie w szpitalu psychiatrycznym, gdzie okazuje się , że już wcześniej cierpiał na niezdiagnozowane zaburzenia dwubiegunowe.Po wyjściu ze szpitala próbuje odbudować swoje życie, odzyskać żonę. Nie jest to jednak łatwe, bo na każdym kroku powracają wspomnienia, nie umie zapanować nad napadami agresji, nie chce łykać leków. Rodzice początkowo też nie ułatwiają mu powrotu do normalności.
Matka jest osobą raczej bierną , choć niewątpliwie kocha syna.
Ojciec ( świetny Robert  De Niro) sam nie jest zbyt zrównoważonym człowiekiem. Jego pasją są zakłady bukmacherskie. Czasem na meczu tak bardzo ponoszą go emocje , że wszczyna awantury. W związku z tym ma zakaz wchodzenia na stadiony.
 Pat poznaje dziewczynę , z którą wydaje się , że dość dobrze się rozumieją.Są do siebie podobni, bo oboje napiętnowani są łatką osób z problemami emocjonalnymi. Co ciekawe, w  odróżnieniu od tzw. normalnych ludzi są szczerzy wobec otoczenia , nie bawią się w konwenanse zbędną grzeczność . Gdy patrzy się na ich znajomych, rodziny , to można mieć wątpliwości , kto jest zdrowy a kto zaburzony psychicznie. Widać jak bardzo kategorie zdrowia psychicznego i choroby są płynne , względne. Na przykład ojciec bohatera to dziwak, swoje decyzje i działania podporządkowuje przesądom, co staje się w końcu natręctwem.( np. określone ułożenie pilotów do TV, które gwarantować ma wygranie meczu). Przyjaciel Pata- na pozór spokojny człowiek , dobry mąż i ojciec, przyznaje,że czasem dopada go taka wściekłość na siebie , na żonę , na pracę, że z trudem panuje nad morderczymi odruchami.  Wtedy zamyka się w garażu i krzyczy przy wtórze ostrej muzyki.
 W trakcie filmu zagłębiamy się więc w ciemne zakamarki ludzkiego umysłu. Widzimy , że nie ma jasnej i prostej granicy między zdrowiem a chorobą psychiczną. Jak mówi stare porzekadło psychiatryczne - " Nie ma ludzi zdrowych , są tylko niezdiagnozowani...". Każdy z nas nosi w sobie jakiś element wariactwa, neurotyczności, psychopatii. Jedni potrafią nad tym zapanować , bo wytworzyli sobie sposoby radzenia sobie , a inni po prostu "pękają" w sytuacjach stresu.
Widać w filmie , jak ważna jest pomoc otoczenia.Z tym może być trudno , bo często otoczenie samo nie radzi sobie zbyt dobrze w gęstwinie życiowych problemów.
      Do pewnego momentu Poradnik pozytywnego myślenia porusza więc dość ciekawe problemy,  ale zakończenie wydało mi się dość banalne.  Pod koniec film robi się słodki i przewidywalny , jak komedia romantyczna.
Obejrzałam już kilka nominacji Oscarowych i Poradnik  wydaje mi się najsłabszym filmem , z wyjątkiem świetnej kreacji Roberta De Niro, który "sprawdza się " w roli neurotycznego ojca.

1 komentarz:

  1. Leno, bo ludzie tak naprawdę lubią banalne i dobre zakończenia. Inne odebraliby, jak zamach na ich wyobrażenie o koniecznym i pożądanym biegu wypadków.
    Ot i wszystko!

    OdpowiedzUsuń