sobota, 31 października 2015

Ja Halloween

obchodzę co roku tak samo, czyli oglądam "Lawę" Konwickiego:)
I niezmiennie wzruszam się, zwłaszcza przy Wielkiej Improwizacji. Wiem, wiem, że Mesjanizm Polski to temat nieaktualny, wręcz śmieszny. Ale od czasu do czasu gdzieś w duszy "gra" mi ten Mickiewicz na czułej strunie... . Gdy słucham Gustawa Holoubka to mam gęsią skórkę i łzy w oczach. Taka już ze mnie sentymentalistka.
Po raz kolejny podziwiam popis aktorski jego monologu w Improwizacji.

...
Czym jest me czucie?
Ach, iskrą tylko!
Czym jest me życie?
Jedną chwilką!
...
Z czego wychodzi cały człowiek, mały światek?
Z iskry tylko.
Czym jest śmierć, co rozprószy myśli mych dostatek?
Jedną chwilką.


środa, 21 października 2015

"Imagine" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego

to obraz, który może ocieplić nam dzień w tą paskudną, październikową pogodę.

Jest to film o niewidomym mężczyźnie, który do poruszania się wykorzystuje zjawisko echolokacji, nie używając laski. Udaje mu się to z różnym skutkiem, o czym świadczy jego pokaleczona twarz. Niemniej chce tej sztuki nauczyć innych niewidomych, przebywających w prywatnym ośrodku. Chce im dać poczucie niezależności i wiary w siebie. Jego kontrowersyjne metody budzą wiele zastrzeżeń wśród personelu,  wywołują nieufność i podejrzliwość u pensjonariuszy.

Film poetycki, magiczny. Uświadamia jak dużo tracimy, gdy spostrzegamy świat za pomocą wzroku. Żyjemy nie zauważając  ważnych rzeczy, które wzbogaciłyby nas gdybyśmy używali innych zmysłow. Tępiejemy, obojętniejemy na otaczający nas świat, umykają nam sprawy, może błahe, ale jednak nadające jakiś sens i smak życiu. Gdy odbieramy świat wzrokiem, to na plan drugi schodzą inne zmysły. A doznania dźwięków, zapachów, niezwykle wzbogacają świat, uwrażliwiają na inne strony rzeczywistości.
Urzekła mnie subtelność w pokazaniu problemu, magia, poetyckość. Zapewne to wyidealizowany obraz problemów ludzi niewidomych, rzeczywistość nie jest tak piękna. Ale po to istnieją artyści i sztuka, by trudne życie trochę ocieplić, pokazać inny wymiar, a nie tylko w ponury sposób zgłębiać dramat ludzkiej egzystencji.
 Zbliżenia kamery na twarze, na oczy bohaterów, spowodowały, że czułam jak wchodzę w ich skórę. Przyglądanie się z bliska niewidzącym oczom bohaterów, uruchamiało  we mnie empatię, głębsze zrozumienie ich świata, uczuć...

Piękna Lizbona, wąskie uliczki, słynne tramwaje, cudo, magia!
Jest to film o pokonywaniu  lęków, ograniczeń, film o odwadze by wyjść ze skorupy własnych problemów, zahamowań i spotkać się z drugim człowiekiem. Może naiwne, ale przecież najczęściej ocieramy się o "banały", bo z tego składa się nasze życie.

wtorek, 20 października 2015

Mało czasu

na pisanie notatek. Czas przecieka mi przez palce. Ciągle jest coś do zrobienia, a ja nie umiem wprowadzić sobie dyscypliny.

Czytam Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk. Czy nagroda Nike zasłużona? Nie wiem. Książka na pewno bardzo dokładnie, drobiazgowo napisana. Widać, że autorka włożyła w pisanie ogrom pracy. Ale nie mogę się jakoś wciągnąć w fabułę. Może dlatego, że czytam z doskoku, trudno mi wejść w klimat.
Z zainteresowaniem śledzę też awanturę w sieci, którą rozpętała wypowiedź Olgi Tokarczuk na temat Polaków. Myślę, że jest w necie zorganizowana grupa hejterów, która uaktywnia się w takich sytuacjach, jakby sterowana przez kogoś. Tak, jak było w przypadku Idy, Pokłosia, książek Grossa. A ja chciałabym, żeby Internet stał się forum dla rzeczowej wymiany myśli, poglądów. Chciałabym przeczytać zdanie historyków na temat kolonializmu czy niewolnictwa w Polsce, bo te kwestie nie były jeszcze szeroko na płaszczyźnie społecznej rozpatrywane. Temat pogromów Żydów jest mi bardziej znany, można sporo  informacji na ten temat znaleźć. Ale niewolnictwo? Wygooglowałam sobie coś o niewolnikach Murzynach, nawet na dworach biskupich, ale to raczej pojedyncze przypadki. W sumie to pańszczyzna, przywiązanie chłopa do ziemi, też było formą niewolnictwa. Czy o to chodziło Oldze Tokarczuk?
Kolonializm? Ciekawy temat, czyżby w kontekście Ukrainy?
Od lat cenię sobie jej pisarstwo i uważam, że jej wypowiedź zasługuje na profesjonalną dyskusję, a nie rozważania o hejcie w polskim necie.


I jeszcze mały cytat z Ksiąg Jakubowych:

“Moja dusza nie pozwoli się zamknąć w więzieniu, w klatce z żelaza czy w klatce z powietrza. Moja dusza chce być jak statek na niebie i granice ciała nie mogą jej zatrzymać. I żadne mury jej nie uwiężą: ani te, które zbudowano ludzkimi rękami, ani mury grzeczności, ani mury uprzejmości czy dobrego wychowania. Nie pochwycą jej szumne przemowy, granice królestw, wysokie urodzenie – Nic. Dusza przelatuje nad tym wszystkim z wielką łatwością, jest ponad tym, co mieści się w słowach, i poza tym, co się w ogóle w słowach nie mieści. Jest poza przyjemnością i poza lękiem. Przekracza tak samo to, co piękne i wzniosłe, jak i to, co podłe i straszne. Pomóż mi, dobry Boże, i spraw, by mnie życie nie raniło. Daj mi zdolność mówienia, daj mi język i słowa, a wtedy wypowiem prawdę o Tobie.”