piątek, 25 września 2020

Saturnin



Ta książka wywołała u mnie przygnębienie, obudziła różne czarne myśli które zepchnęłam w kąt mojego umysłu. Wyraźnie czułam tragizm ludzkiego życia, los człowieka wplatany w sieć układów politycznych, społecznych.Tak jakby człowiek sam o niczym nie decydował, tylko był pchany przez nieznane (i wrogie) siły. Nie lubię zaglądać w takie mroczne zakamarki mojej głowy.

Zabieram się do lektury nowej książki Szczepana Twardocha "Pokora". Pierwsze opinie widziałam pozytywne, więc zapowiada się obiecująco😍

A wrzesień w tym roku jest piękny, słoneczny,  dużo czasu spędzam na wycieczkach rowerowych, głównie szlakiem miejskich parków.
 

piątek, 11 września 2020

Dublerka


To książka napisana do spółki przez 4 osoby. Czy to zagrało? Chyba nie do końca. Ja czułam jakiś brak spójności. W ogóle to dziwna książka. Postaci bohaterek dziwnie skonstruowane, miałam ciągle wrażenie braku konsekwencji w kreśleniu ich osobowości, zachowań, sposobu przeżywania. Ale pomimo ciągłego wrażenia chaosu, książka mnie wciągnęła. Brnęłam przez świat niedojrzałych, psychopatycznych bohaterek/ów. Książka dla mnie o tyle interesująca, że z racji mojej pracy temat gnębienia w szkole jest dość ważny i bardzo aktualny. Życie oczywiście to nie powieść, ale lektura "Dublerki" sprowokała mnie do spojrzenia z innej perspektywy na temat przemocy wśród młodzieży. Warto odejść od nastawienia jakie trochę niestety panuje w szkole, czyli wykryć i ukarać sprawcę lub... udawać że nic się nie dzieje. Złapanie dystansu może pomoc w spojrzeniu na problem z innej strony, zarówno jeśli chodzi o sprawcę przemocy jak i osobę, której przemoc dotyczy.

niedziela, 6 września 2020

Olga Tokarczuk we Wrocławskim Domu Literatury


Rozmowa prowadzona przez dyrektora Wrocławskiego Domu Literatury - Irka Grina.


To wspaniałe doświadczenie, być choć przez chwilę w obrębie słów, myśli, emocji pani Olgi. Wsłuchiwanie się w jej słowa jest dla mnie bardzo inspirującym doświadczeniem. Mam poczucie, że Ona porządkuje moje niewypowiedziane myśli i uczucia. Bo ja nie umiem ich tak trafnie wyrażać😕.
Dużo refleksji na temat człowieczeństwa, kondycji naszego świata, sensu bycia człowiekiem. Wszystko to w odniesieniu do koronawirusa, jako "czegoś" co okazało się silniejsze od człowieka XXI w. Pytania i próby odpowiedzi - jak zmieniła nas pandemia?
Szczerze polecam, do obejrzenia na profilu Wrocławskiego Domu Literatury.

 A to screen z mojego komputera, mam nadzieję, że nie łamię RODO i praw autorskich.


bukbuk czyli moja prywatna reklama

Odkryłam kanał na youtube "bukbuk", prowadzony głównie przez Annę Dziewit-Meller. Dotychczas czytałam wpisy na portalu bukbuk.pl, jakoś pomijałam materiały na youtube, do czego teraz ze wstydem się przyznaję. Ale teraz nadrabiam zaległości - lepiej późno niż później😁, weekend miałam więc wypełniony.  Rozmowy z autorami książek, tłumaczami, dziennikarzami, aktorami- świetnie opowiadają o książkach- tych napisanych przez siebie, tych, które czytają, które kształtowały ich.
Tutaj wrzuciłam odcinek z panią Mają Wolny. Nie znałam tej pisarki, a słuchanie jej było dla mnie bardzo inspirujące.  Ciekawa jest również  rozmowa z tłumaczką twórczości Sandora Maraiego. Z wielką pasją opowiadała o tym węgierskim pisarzu, jego książkach i życiu. Nie sposób wymienić wszystkie odcinki, wiele jest świetnych, rozbudzających chęć sięgnięcia po polecane książki.
Dzięki temu, że mam abonament na Legimi (to nie jest reklama), to mogłam szybko pobierać na swoją wirtualną półkę prawie każdą książkę, którą polecali goście programów. Tak więc po obejrzeniu kilkunastu odcinków moja "półka" ugina się pod ciężarem nowych pozycji. Część to książki, których nie znałam, o niektórych słyszałam, ale jakoś tak schodziło, że ich nie przeczytałam. No cóż...teraz potrzeba mi tylko wydłużenia doby do 48 lub nawet 72 godzin, żebym miała czas na wszystkie zaplanowane lektury😂. Pozdrawiam wszystkich książkoholików...


sobota, 5 września 2020

"Washington Black" Esi Edugyan

Ciekawe zestawienie problemu niewolnictwa i rasizmu z wątkiem przygodowym. Momentami wydawała mi się mało realna, trochę bajkowa. To historia o tym, że można żyć zgodnie z tym co nam duszy gra. Ważne, by znaleźć się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Nie oglądać się na to co mówią inni. Trzeba umieć odpowiednio wykorzystać sytuację, podaną przez kogoś rękę i wtedy możemy odmienić nasze życie. Przeczytałam bardzo szybko, pozostało miłe wspomnienie. Nie jest to książka, która poruszyła mnie, chociaż na początku myślałam, że tak będzie. Zaczyna się od ciężkiego kalibru (niewolnictwo), ale potem przechodzi w powieść przygodowo-awanturniczą.
Czytałam ją jakiś miesiąc temu, kiedy jeszcze był czas lata, wakacji. Teraz za oknem ponuro, trudno uwierzyć jak nagle szybko przychodzi zmrok. Powrót do pracy jest dla mnie dość bolesny, bo przez kilka miesięcy pracowałam zdalnie. Nie oznacza to, że leniuchowałam. Na pewno nie marnowałam czasu na dojazdy do dwóch miejsc pracy, miło było wreszcie poznać swój dom w godzinach dziennych (a nie tylko wieczornych, jak było to w moim przypadku). Ech..., szkoda lata😟