Ta książka wywołała u mnie przygnębienie, obudziła różne czarne myśli które zepchnęłam w kąt mojego umysłu. Wyraźnie czułam tragizm ludzkiego życia, los człowieka wplatany w sieć układów politycznych, społecznych.Tak jakby człowiek sam o niczym nie decydował, tylko był pchany przez nieznane (i wrogie) siły. Nie lubię zaglądać w takie mroczne zakamarki mojej głowy.
Zabieram się do lektury nowej książki Szczepana Twardocha "Pokora". Pierwsze opinie widziałam pozytywne, więc zapowiada się obiecująco😍
A wrzesień w tym roku jest piękny, słoneczny, dużo czasu spędzam na wycieczkach rowerowych, głównie szlakiem miejskich parków.


Uwielbiam twórczość autora i "Saturnin" zdecydowanie wpada u mnie na liste ulubieńców! Autor umie czarować słowem! :)
OdpowiedzUsuń