niedziela, 2 marca 2014

Podobno idzie wiosna...

Na blogach widuję już zdjęcia wiosennych kwiatków, rozwijające się pączki i inne oznaki budzenia sie przyrody. Dzięki Waszym fotkom wiem chociaż co się dzieje w świecie.  Ja jestem od miesiąca tak zapracowana, że nie mam czasu wyjść na spacer, mimo że pogoda kusi słonkiem. Nawet w niedzielę nie mam chwili na odpoczynek, bo wtedy jak szalona rzucam się na porządki domowe, szoruję, pucuję, likwiduję sterty ubrań czekających na pranie itd. Czasem, przy porannej kawie zerkam do blogów, żeby sprawdzić co słychać w normalnym świecie - bo mój świat ostatnio stanął na głowie.
Staram sie jednak nie narzekać, cieszę się, że przybyło mi klientów, że nie nadążam z realizacją zamówień.
W wirze pracy dołożyłam sobie dodatkowego zamieszania - szykuję sobie nowe biuro, przeprowadzam się, remontuję - ogólny chaos!

Dziś zapowiada się piękna, słoneczna niedziela, więc chyba rzucę wszystko i wybiorę się na spacer. Martwię sie tylko sytuacją na Krymie, wkurzam sie na męża, który wygraża, że "gdyby była wojna to on na Ruska chętnie pójdzie". O Boże!


P.S.  ... a oto naukowe uzasadnienie moich wysiłków w pracy :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz