środa, 29 sierpnia 2012
Alex Kava Kolekcjoner
Wiem ,że Alex Kava to popularna autorka kryminałów więc narażę się wielbicielom jej książek. Niestety , nie zachwyciła mnie ta pozycja.
Akcja "Kolekcjonera " rozgrywa się na Florydzie. Z wód Zatoki Meksykańskiej wyłowiona zostaje lodówka, w której zamknięte są odcięte kończyny ludzkie.Sprawę ma wyjaśnić( znana czytelnikom z innych tomów) agentka FBI. Trop prowadzi do firmy handlującej organami ludzkimi do przeszczepów. Autorka wybrała dość ciekawy temat na kryminał. Skala nielegalnego handlu ludzkimi organami jest ogromna i przerażąjąca. Po przeczytaniu książki można bać się nawet samotnego spaceru po plaży.
Wątek kryminalny okraszony jest elementami romansu. Możemy też próbować wniknąć w problemy natury emocjonalnej bohaterki - jej lęki związane z trudną pracą.
Kolorytu dodaje zbliżający się huragan ; strach mieszkańców przed żywiołem jest zgrabnie wpleciony w akcję.
W czytaniu początkowo przeszkadzało mi wprowadzenie zbyt wielu wątków i bohaterów , co mogło wywołać poczucie chaosu.
Na minus tej pozycji można zaliczyć fakt , że już po kilkunastu stronach
czytelnik domyśla się zakończenia.
Styl prowadzenia przez autorkę fabuły był dla mnie mało wciągający, nie
trzymał w napięciu.
W kryminałach cenię sobie możliwość śledzenia procesu dedukcyjnego. Dzięki temu mam poczucie uczestniczenia w akcji, to mobilizuje mnie do analizowania każdego szczegółu. W "Kolekcjonerze" zabrakło mi tego. Ujawnienie mordercy na początku także ,moim zdaniem ,obniżyło poziom napięcia. Czytanie sprowadziło się do wyczekiwania - kiedy wreszcie agentka wpadnie na właściwy trop.
Dominującą emocją jaką książka we mnie wzbudziła był niesmak
związany z nekrologiczną tematyką .
A to jak na kryminał trochę za mało...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Okazuje się, że trafić na dobry, czyli satysfakcjonujący kryminał też nie jest łatwo. Kavy nie znam zupełnie. Amerykańskich autorów jest zatrzęsienie, nie wiadomo, kogo wybrać. Bardzo lubię kryminały, tę zagadkę: kto i dlaczego. Więc nie do przyjęcia są dla mnie te, gdzie sprawca znany jest od początku. Także psychopaci i inni dewianci mnie nie interesują. Zdecydowanie wolę kryminały europejskie, także takie historyczne. I lubię coś wiedzieć o książce zanim zacznę ja czytać, bo nie każda książka, także z innych gatunków, mnie zadowala, nie każda daje przyjemność z czytania. Dziękuję więc za recenzje. Kavy z pewnością nie poczytam. Pozdrawiam. Haniamrok
OdpowiedzUsuń