niedziela, 2 października 2016

Może to kryzys wieku średniego?

Jeśli nie wiesz czego chcesz to masz czego nie chcesz.

A ja właśnie ostatnio nie wiem czego chcę. Życie straciło swoje barwy, nic nie sprawia mi radości. Wszystko stało się takie powtarzalne, przewidywalne...
Książki mnie nudzą, każda wydaje mi się miałka, bez wartości.  Mam wrażenie, że już nic nowego w nich nie mogę dla siebie odnależć, że wszystko już w takiej, czy innej formie było. Może jeszcze tylko muzyka mnie troche kręci. Słucham bluesa i to daje mi jeszcze trochę energii.
I  na dodatek, moja córka skończyła 18 lat. Jest to powód do radości i dumy. Ale jak ja się czuję staro!!!

Obejrzałam "Moje córki krowy" i utwierdziłam sie w swojej depresji, życie jest
tak krótkie, a koniec zawsze tragiczny.

Może to jest taki moment w życiu, kiedy trzeba na nowo wyznaczyć sobie cele, wartości, określić nowe plany?

2 komentarze:

  1. To jest Twój czas. To jest Twoja lekcja, okazja do rozwoju. Słuchaj siebie.

    „Kiedy leżysz taki rozpęknięty na miliony kawałków, w poczuciu beznadziejności i bezradności, mając wrażenie, że świat się dla ciebie właśnie kończy, właśnie wtedy on się naprawdę kończy. To jest koniec. Wtedy odpadają nasze skorupy czy warstwy jak z cebuli. Zaczynamy odradzać się na nowo.”

    To są moje własne słowa, z mojego bloga, które chyba najbardziej mi tu pasują.

    OdpowiedzUsuń