sobota, 21 czerwca 2014

Agnieszka Osiecka "Dzienniki"

Zapiski z lat 1945- 1950. Trochę naiwne, czasem tak bardzo szczegółowe opisy każdego dnia, że aż momentami nużące. Mimo to, czytałam z zainteresowaniem, bo dzięki tym wszystkim szczegółom, mogłam poczuć ducha tamtych lat, spojrzeć na Polskę powojenną oczami nastolatki.
Z kwiecistych i egzaltowanych zapisków wyłania sie obraz dojrzewającej dziewczyny, próbującej dokonać autorefleksji, wglądu w siebie, określającej swoje miejsce w świecie, pozycję wśród ludzi. Między dość dziecięcymi rozterkami szkolnymi i sercowymi, znaleźć tu można całkiem dojrzałe rozważania o religiii, Kościele katolickim czy śmierci. Z punktu widzenia dorosłego czytelnika, problemy młodej Osieckiej mogą przypominać wyważanie drzwi dawno już otwartych, można nad jej problemami lekceważąco machnąć ręką - przecież nie ma tam nic odkrywczego. Myślę jednak, że jak na 14 - letnią dziewczynę, są to zapiski bardzo dojrzałe. Czy dzisiejsze nastolatki potrafiłyby tak pisać? Czy zajmują się takimi rozważaniami, czy może to Osiecka była wyjątkową nastolatką?

"Jeżeli kochasz życie, to nie możesz bać się śmierci, bo to jest właśnie ogromna radość i ogromna tragedia życia, że nie trwa wiecznie i kończy się śmiercią, o której nic nie wiemy."

 Dzięki zarobkom ojca, jego ugruntowanej pozycji w świecie artystycznym, młoda Agnieszka żyła z dala od powojennych problemów, biedy i politycznych prześladowań. Była "panienką z dobrego domu", uczącą sie języków obcych na prywatnych lekcjach, dobrze ubraną. Mogła pozwolić sobie na częste wizyty w kinie, teatrze, latem - wakacje w Karpaczu.
Ten idylliczny obraz psuła jedna sprawa, mianowicie romans ojca. Ciekawe jak 14- letnia dziewczynka tłumaczyła go, uznając za normalne, że ojciec znudził się mamą, życiem domowym. Złościło ja nawet, że mama jest za bardzo związana z domem, z rodziną, że to stanowi oś jej życia. Ona chciała od mamy tylko " część jej serca", a mama oferował córce wszystko, co miała, całą siebie.

Silną i barwną osobowość Osieckiej widać już było w młodym wieku. Była bardzo ambitna, energiczna, zachłystująca się życiem. Miała wyraziste, zdecydowane poglądy. Nie kryła sie z nimi, wyrażała je otwarcie, nie uznając kompromisów. Najlepiej podsumowuje ja zdanie:

"Nie mam jeszcze swoich poglądów, ale mogę dać w życiu w mordę każdemu, kto mi w nim przeszkodza".

Nigdy nie podejrzewałam, że będę z takim zainteresowaniem czytać pamiętnik nastolatki, odnajdując w nim ciekawe i wartościowe rzeczy!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz