poniedziałek, 27 listopada 2017

Popołudniowy wypad


Czasem wyskakujemy z mężem na krótką wycieczkę do pobliskiego Lutomierska. Listopadowe popołudnie, tuż przed zachodem słońca. To stare miasteczko i klasztor mają swój urok. Z historią Lutomierska można zapoznać się w muzeum znajdującym się przy klasztorze Salezjanów.

Najstarsza osada pochodziła z IV okresu epoki brązu i była użytkowana przez ludność kultury łużyckiej, następna z II-IV w., czyli z okresu rzymskiego (kultura przeworska). Ostatnia, słowiańska, odkryta w 1956 na prawym brzegu Wrzącej, datowana jest na XII-XIII w. Odkryto tu też cmentarzysko z końca X i I poł. XI w. z grobami drużyny piastowskiej. W XVIII w. miasto zamieszkane w dużej mierze przez Żydów, wymordowanych w 1942 r. w obozie w Chełmnie. Mieszkańcy Lutomierska brali czynny udział w Powstaniu Styczniowym, na skutek czego zaborca zamknął klasztor. 

Od 1929 r. Lutomiersk był połączony z Łodzią linią tramwajową. W tym roku linia miała być zlikwidowana, przez jaki czas tramwaj nie jeździł. Ale teraz widziałam, że znów stoi sobie na ryneczku Lutomierska.
Przez Lutomiersk przepływa Ner, a na nim taki widok - stado łabędzi.

Pogoda ciekawa do robienia zdjęć, ciemne, listopadowe chmury i zachodzące słońce.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz