środa, 29 lipca 2020

letni czas

Pracuję w dwóch placówkach, w każdej mam inny wymiar urlopu i nie mogę zgrać terminów tak, aby się dokładnie pokrywały, chociaż udaje się kilka dni na "zakładkę". Zakładka będzie dopiero w sierpniu 😀. Ale już teraz czuję wakacyjny luz, bo chociaż w jednym z miejsc mam dłuuugi urlop zaległy z 2019 r. 
Czytam książki, włóczę się po Łodzi, jeżdżę na rowerze, dbam ze zwiększonym zaangażowaniem o moje kwiaty. 
Wczoraj przeczytałam "Człowiek bez psa" Nessera. Nietypowy kryminał, trochę jak dramat szekspirowski. Przez 1/3 książki brnęłam z lekkim bólem, było nudno i rozwlekłe. Ale mój trud został nagrodzony, bo w końcu akcja nabiera sensu i smaku. Kryminał nietypowy, bo nie ma specjalnego zaskoczenia" kto jest mordercą". Więcej tam dramatu psychologicznego niż kryminału. To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam i chyba sięgnę po następne. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz