Pierwsze tak ciepłe dni w tym roku. Jak ja za tym tęskniłam 😍. Weekend spędziłam pracowicie, bardzo aktywnie, zrobiłam wiele rzeczy miłych dla siebie i mojej rodziny. Pozwoliło mi to naładować baterie na następny tydzień. Ale i tak myślę już o urlopie, odliczam dni, planuję. Mam bardzo dużo dni zaległego urlopu, co pokazuje że, jak bardzo jestem przemęczona.
A dziś wycieczka rowerowa była krótka, bo pięknie rozkwitająca przyroda dała o sobie znak w postaci alergii. Trudno, każde 10 km. na rowerze daje mi dużo radości.
A książka Marcela Mossa wydała mi się trochę naiwna. Poszukiwaniem zaginionych osób zajmują się amatorzy,
kierowani własnymi emocjami? A sceny opisu tortur i gwałtów omijałam- mam już przesyt takich treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz