piątek, 30 listopada 2012

Ken Follett Filary ziemi

Książki Kena Folletta kojarzyły mi się do tej pory z tematyką sensacyjną. Tym razem autor mnie zaskoczył. Filary ziemi to powieść historyczno - przygodowa. Akcja rozgrywa się w XII wiecznej Anglii, targanej wewnętrznymi walkami o tron.
Bardzo ciekawie pokazany jest przekrój ówczesnego  społeczeństwa, surowość życia . Brak poszanowania dla wartości życia ludzkiego, przerażające okrucieństwo.
Rządy nad światem średniowiecznym podzielone były między możnowładców i hierarchów Kościoła katolickiego.Powieść pokazuje intrygi, przekupstwo, bezwzględną walkę o władzę, wpływy i majątek.
  Ciekawy jest wątek , wokół którego skupia się życie głównych bohaterów -  budowa katedry, bo XII wiek to powstawanie nowego stylu w architekturze sakralnej , poszukiwanie nowych rozwiązań.
Autor nie stworzył postaci  o skomplikowanych , wielowymiarowych psychikach. Podzielił ich prosto - na "tych dobrych" i na czarne charaktery. Główne wątki to nieustająca walka między dobrem a złem .
Przez 800 stron powieści wygrani i przegrani wielokrotnie zamieniają się miejscami, obmyślanie nowych intryg zdaje się nie mieć końca.  Emocjonalne angażowanie się czytelnika w rozgrywki bohaterów staje się więc w końcu trochę męczące.
Jest to powieść dla ludzi o mocnych nerwach, odpornych na opisy okrucieństwa, mordów, gwałtów.Wśród bohaterów nie brak prawdziwych sadystów, nie przebierających w metodach.
Śmierć Thomasa Becketa wg. Tommaso Dolabella
Najmocniejszą stroną powieści jest ciekawe tło historyczne, społeczne. W fabułę wpleciona jest scena zamordowania Thomasa Becketa , arcybiskupa Canterbury.Przerażający opis tego wydarzenia oparty jest na przekazach historycznych.
 Powieść pozostawiła we mnie otwarte pytanie o granice moralności , uczciwości. I nie chodzi mi tu o drobne grzeszki maluczkich, ale o konflikty wielkich tego świata - władzy świeckiej i kościelnej. Obie strony miały na uwadze wyłącznie własne interesy, a religia to była chyba ostatnia sprawa jaka zaprzątała głowę hierarchów.

Na postawie książki powstał serial, dobrze zrobiony , świetnie oddający realia średniowiecznego świata.

Tom II pt. Świat bez końca- w trakcie czytania.

2 komentarze:

  1. Religia to jeden z najstarszych instrumentariów służących sprawowaniu władzy, jaka by ona nie była. Uczestnicząc w jakiejś religii godziny się na jakieś reguły, a jeśli tak to stykamy się ze strażnikami tych reguł. Tak mamy teraz, a jaka dukla rażenia i walki była kiedyś można sobie wyobrazić choćby przez przywołaną przez Ciebie powieść, czy choćby sięgając do źródeł historycznych taniego okresu i słynnego sporu o inwestyturę pomiędzy wydadzą świecką a kościelną.
    Najwięcej grzechów i obciążeń dźwiga katolicyzm, którego struktura, ale i dogmaty zostały ustalone przez cesarza Konstantyna. Na wiele lat przed swoim chrztem ustanowił katolicyzm religią państwową i wprzągł go do narzędzi sprawowania władzy.
    Temat rzeka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rachunek sumienia uczyniony przez JPII w 2000 r. to trochę za mało. Można tylko za ks. Tischnerem powiedzieć , że Kościół ma chrześcijaństwo dopiero przed sobą...
    Oby nie było za późno...

    OdpowiedzUsuń