odkrywczych treści,
większość opisywanych faktów jest znana i można je odnaleźć w innych źródłach. Zaletą jego pisarstwa jest umiejętność zebrania ciekawostek historycznych, obyczajowych i przedstawienie ich w taki sposób, że wciąga to czytelnika w inny świat, ożywia postaci, które dawno odeszły. Pisze językiem lekkim, bez historycznego zadęcia. Pewnie dlatego jego książki zdobyły tak dużą popularność. Dla osób interesujących sie przeszłością, a nie będących specjalistami w tej dziedzinie, jest to prawdziwa gratka.
Gdy przejrzałam spis treści książki o zdrajcach, to poczułam lekkie rozczarowanie, że ich poczet kończy się na Bolesławie Bierucie. Autor na końcu książki uzasadnia swój wybór, jakby rozumiejąc, że wielu czytelników odczuje brak najnowszej historii. S. Koper tłumaczy się, że rozmyślnie zakończył na latach ' 50, bo trudno jest pisać o czasach bardziej współczesnych. Wydarzenia z PRL-u to nie tylko historia, ale nadal jeszcze polityka, czyjeś losy, wspomnienia ludzi, którzy jeszcze żyją, może są obecni w sferze publicznej. Wiele faktów nie zostało też dostatecznie zbadanych, czy nawet ujawnionych, dlatego trudno jest o nich pisać, nie unikając zafałszowań i wzbudzania zbyt silnych emocji.
Koper zaczyna poczet zdrajców od św. Stanisława, postaci o tyle kontrowersyjnej, że
nie
św. Stanisław |
Często pod patriotyczną przykrywką mogą się kryć partykularne interesy, co podważa szlachetność działań. Podobnie, wśród zdrajców, przedstawionych przez autora, większość z nich kierowała się własnym interesem, chęcią zemsty, zysku, posiadania pozycji i władzy.
Zaciekawił mnie rozdział o potopie szwedzkim, pokazujący, jak do wojny doprowadziła nie tylko słabość Rzeczpospolitej, ale właśnie prywatna uraza magnata Hieronima Radziejowskiego.
Hieronim Radziejowski |
Janusz Radziwiłł |
Ciekawą postacią była też Karolina Sobańska, która, wykorzystując swoje kobiece wdzięki, wiernie pracowała dla cara. Inwigilowała opozycjonistów rosyjskich. W jej szpony ( ale też ramiona) wpadli Puszkin, Mickiewicz i wielu innych.
S. Koper jest dobry w burzeniu spiżowych pomników, jakie zwykliśmy stawiać "narodowym bohaterom". Ze szkoły wyniosłam obraz Adama Mickiewicza, romantycznego poety, usychajacego z powodu niespełnionej miłości do Maryli Wereszczakówny. Wyobrażałam sobie, że z tego smutku i tęsknoty powstawały piękne,
Karolina Sobańska |
Kolejną postacią przytoczoną przez Kopra jest Jakub Szela, który w czasach PRL-u wykreowany został na obrońcę chłopów, człowieka mającego świadomość klasową, walczącego z krzywdą i niesprawiedliwością społeczną. Szela myślał o zniesieniu pańszczyzny, podziale dworskich gruntów między chłopów. Stał się marionetką w rękach austriackiego zaborcy, udaremniając powstanie, planowane przez szlachtę w 1846 r.
Jakub Szela |
Feliks Dzierżyński to postać, co do której nie ma wątpliwości, kim był. Ale nawet "krwawy Feliks" miał ludzkie i pro-polskie odruchy, uwalniając z więzienia Wieniawę-Długoszowskiego.
Wanda Wasilewska to wierna wykonawczyni woli Stalina, jedna z nielicznych osób, znających jego prywatny numer telefonu. A mnie Wasilewska przez wiele lat kojarzyła się bardzo miło - jako autorka "Pokoju na poddaszu".
Wanda Wasilewska |
Bolesław Bierut zamyka poczet zdrajców polskich, przedstawionych przez S. Kopra. Jego służalczość wobec Stalina była tak duża, że zrodziło się podejrzenie, iż to nie prawdziwy Bierut, ale podstawiony jeszcze przed wojną sobowtór - sowiecki agent. Może to tłumaczyłoby dlaczego działał przeciw swojemu narodowi, chętny był zniszczyć polską państwowość - usuwając hymn i godło. Całe szczęście, że Stalin przeciwstawił się temu szalonemu pomysłowi. Pogłoski o sobowtórze Bieruta miał potwierdzić były premier - Piotr Jaroszewicz, w wywiadzie z Bohdanem Rolińskim. Nie zdążył jednak autoryzować tego wywiadu, został zamordowany. Okoliczności morderstwa, zaginione dokumenty i akta, podsycają atmosferę wokół tej sprawy, tego co mógł ujawnić Jaroszewicz.
Ciekawa jest też sprawa zamachów na Bieruta. Podobno kilka zostało udaremnionych i głośno informowano o tym opinię publiczną. Jeden incydent był utrzymywany w tajemnicy. Otóż w Krakowie ktoś do Bieruta strzelił. Sprawa musiała być poważna, bo najpierw poinformowano, że Bierut nie żyje. Jednak po kilkunastu minutach pojawił się - cały i uśmiechnięty. Może zginął wtedy sobowtór?
Śmierć Bieruta owiana jest tajemnicą, bardzo prawdopodobne jest, że został w Moskwie "zlikwidowany" jako człowiek reprezentujący epokę stalinowską, która właśnie została potępiona w słynnym referacie Chruszczowa.
Bolesław Bierut |
Po przeczytaniu książki pozostał niedosyt, że autor pominął tak ciekawe okresy jak II Rzeczpospolita czy II wojna światowa, które zapewne kryją swoje tajemnice, swoich patriotów i zdrajców.
P.S. Okładka książki jest zadziwiająca, nie wiem do czego nawiązuje?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz