wtorek, 12 listopada 2013

Szlakiem architektury drewnianej - kościół w Dębnie

Wśród drewnianych kościołów polskich jest to niewątpliwie perełka - malowniczo położony, w niewielkiej wsi podtatrzańskiej, której nikt by zapewne nie znał, gdyby nie słynny zabytek.
Wart podkreślenia jest fakt, że w wakacje, zawsze gdy tam pojechałam, kościół był udostępniony zwiedzającym, można wysłuchać ciekawych informacji na temat historii i skarbów zgromadzonych w tym niewielkim kościółku.
Podkreślam ten fakt, bo najczęściej kościoły są zamknięte, można podejrzeć wnętrze tylko przez kratkę, albo (jeszcze gorzej) dziurkę od klucza.
Historia Dębna zaczyna się w 1254 r. kiedy nazwa ta pojawia się w dokumencie, poświadczającym nadanie tych ziem Cystersom, a pierwsza wzmianka o kościele pw. św. Michała Archanioła pochodzi z 1335 r. Obecna świątynia datowana jest na 2 poł. XV w. i nie przebudowywana, przetrwała do dziś. Długo pozostawała w zapomnieniu, dopiero pod koniec XIX w. zainteresowano się nią pod wpływem rozwijającej się mody Podhale i folklor. Rozpoczęto prace mające na celu przywrócenie dawnej świetności zaniedbanej świątyni. W 2003 r. kościół w Dębnie został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO.
Drewniany kościółek składa się z nawy, węższego od niej prezbiterium i wieży. Dach i ściany pokryte są gontem, za wyjątkiem górnej części wieży, obitej deskami, wyciętymi w koronkowy wzór.

Kościół słynie z pięknej polichromii z XV i XVI w., najstarszej tego typu  w Europie. Jest to polichromia patronowa, wykonana przy użyciu szablonów zwanych patronami.Jest to pierwsza rzecz jak rzuca się w oczy po wejściu do kościoła i na prawdę jej piękno zapiera dech w piersiach.

Cennym zabytkiem jest krzyż z ok. 1380 r., umieszczony na belce tęczowej.
Ołtarz  główny stanowi gotycki  tryptyk z XVI w., przedstawiający w części Matkę Boską z Dzieciatkiem, św. Michała Archanioła i św. Katarzynę Aleksandryjską.

Po bokach widać ołtarze w stylu barokowym.


Ciekawym zabytkiem jest drewniane, gotyckie tabernakulum, pokryte zatartą
polichromią.



















Dalej obejrzeć można chorągiew z XVII w., przedstawiającą św. Stanisława.
 Podarowana miała być podobno przez Jana III Sobieskiego, wracającego spod Wiednia. Niestety to legenda...

Podczas prac remontowych w 1949 r. przypadkowo odkryto deskę z malowidłem
datowanym na 1280 r. - fragment późnoromańskiej nastawy ołtarzowej.  Malowidło przedstawia św. Katarzynę i św. Agnieszkę. Niestety, w Dębnie można obejrzeć tylko kopię, bo oryginał malowidła znajduje sie w Muzeum Archidiecezji w Krakowie.




























Na stopniach ołtarza leżą cymbałki, których niezwykłość polega na tym, że najgrubsza płytka wydaje najwyższy dźwięk - odwrotnie niż w tradycyjnym instrumencie. Jest to tzw, gama perska, a efekt ten uzyskuje się podobno dzięki
użyciu specjalnego stopu metali i zakopanie instrumentu na jakiś czas w ziemi. Szacuje się, że mogły powstać w XV w., a niektóre źródła podają, że nawet w V w., jest takich na świecie tylko 5 sztuk. Nie wiadomo jak trafiły do kościółka w Dębnie, ale nadal są używane przez ministrantów podczas mszy św. zamiast dzwonków.

W kościółku w Dębnie kręcono serialową  scenę ślubu Janosika, ale tylko tę wewnątrz świątyni, bo zdjecia przed kościołem robiono w Dol. Chochołowskiej, mała kapliczka i otoczenie bardziej pasowało do charakteru filmu.

W kościele nie wolno robić zdjęć, więc wszystkie zamieszczone tu fotografie pochodzą z książki zakupionej na miejscu.

Polecam odwiedzenie Dębna, nie tylko ze względu na zabytkowy kościół, bo walorem jest także położenie wioski na granicy Tatr i Pienin, w pobliżu Zalewu Czorsztyńskiego. Wokół jest wiele innych atrakcji, jak choćby zamki w Niedzicy i Czorsztynie. Miejsce to jest tak urokliwe, że odwiedzam je, jak tylko nadarzy się okazja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz