Stawiam sobie nowe wyzwania treningowe w ramach dbania o zdrowie. Codzienne chodzenie plus rower😊 A dziś 11 km szybkiego marszu do parku. Przy okazji treningu obserwacje budzącej się wiosną przyrody. Niestety zdjęcia nie utrwalą zapachu kwitnących drzew. Stałam pod nimi i napawałam się zapachem, bo uwielbiam ten moment w ciągu roku- nic tak pięknie nie pachnie jak drzewa w kwietniu.
lena caffe
sobota, 8 kwietnia 2023
środa, 7 września 2022
trochę wakacyjnych wspomnień
Bardzo przyjemna i niemęcząca wycieczka- na Kasprowy Wierch, dalej na Beskid i zielonym szklakiem w dół do Murowańca i na parking do Kuźnic. Zdarzały się momenty kiedy nie było tłumu ludzi i można było robi zdjęcia przyrody😊
piątek, 10 grudnia 2021
Wreszcie urlop
W tym roku mam wyjątkowo długi urlop. Zaplanowałam wiele rzeczy i zaległych planów do zrealizowania. Doświadczenie podszeptuje, że połowy z tego nie zrobię.
Na razie siedzę w Białce Tatrzańskiej i mogę śmiało powiedzieć, że to najlepszy urlop od lat. Świadomość, że mam 2 tygodnie daje poczucie luzu. Co ważne, pies tak dobrze poczuł się w pokoju, że po raz pierwszy zostaje sam, kiedy my idziemy na wycieczkę. To dla nas duża ulga, bo możemy wreszcie chociaż na kilka wypraw iść tam, gdzie psy są w Tatrach nie wpuszczane.
niedziela, 6 czerwca 2021
Ewa Przydryga "Topieliska"
Jedna z ciekawszych książek jakie ostatnio czytałam.
To pierwsza książka Ewy Przydrygi jaką czytałam. Jest więc to dla mnie odkrycie miesiąca.
Długi weekend
Spędziłam intensywnie, balkon ukwiecony, biesiadowanie na działce, spotkania rodzinne i na koniec wycieczka rowerowa. Wiosna tak długo się rozkręcała, że nie zdążyłam odzyskać kondycji po zimie. Słaba wymówka; o kondycję trzeba dbać cały rok. I dziś tak sobie obiecałam; koniec z lenistwem i słodyczami 🚴♀️🧘♀️
W Arturówku tłumy ludzi, trudno znaleźć zaciszne miejsce, żeby pobyć z przyrodą sam na sam.
niedziela, 16 maja 2021
Maj
W tym roku nie rozpieszcza nas pogodą. Dlatego staram się korzystać z każdej chwili, kiedy nie pada deszcz. Wczoraj, niestety, musiałam zaliczyć galerię handlową.Trzeba wreszcie kupić letnie buty. Podobnego zdania była chyba połowa mieszkańców Łodzi. Świętowanie końca lockdownu widać w mieście na każdym kroku- wszędzie tlumy.
Za to dziś udało mi się złapać trochę spaceru w słońcu. I takie widoki: zabłądziły na osiedlu?
Drzewa kwitną pięknie
Skończyłam czytać "Niepokój przychodzi o zmierzchu" Marieke Lucas Rijneveld. Miedzynatodowa Nagroda Bookera 2020. Książka, która długo zostanie w pamięci. Czułam się, jakbym zanurkowała w szambie, bez zatkania nosa. Brudy rzeczywistości, brak miłości, ogromna samotność, mimo ludzi dookoła.
niedziela, 9 maja 2021
Marcel Moss "Utraceni" i majowy weekend
Pierwsze tak ciepłe dni w tym roku. Jak ja za tym tęskniłam 😍. Weekend spędziłam pracowicie, bardzo aktywnie, zrobiłam wiele rzeczy miłych dla siebie i mojej rodziny. Pozwoliło mi to naładować baterie na następny tydzień. Ale i tak myślę już o urlopie, odliczam dni, planuję. Mam bardzo dużo dni zaległego urlopu, co pokazuje że, jak bardzo jestem przemęczona.
A dziś wycieczka rowerowa była krótka, bo pięknie rozkwitająca przyroda dała o sobie znak w postaci alergii. Trudno, każde 10 km. na rowerze daje mi dużo radości.
A książka Marcela Mossa wydała mi się trochę naiwna. Poszukiwaniem zaginionych osób zajmują się amatorzy,
kierowani własnymi emocjami? A sceny opisu tortur i gwałtów omijałam- mam już przesyt takich treści.
czwartek, 6 maja 2021
Festiwal Słowa im. Jerzego Pilcha
Granatowe Góry.
Bardzo ucieszyła mnie informacja, że w dniach 28-30 maja w Wiśle odbędzie się I festiwal literacki, upamiętniający Jerzego Pilcha. Jak zapowiadają organizatorzy, festiwal będzie refleksją o życiu. Hmmm, zapowiada się fascynująco. Podobno część będzie streamingowana, więc pewnie skorzystam z tej formy.
Mija rok od śmierci Pilcha. To dobry moment by wrócić do jego Dzienników. Uczta czytelnicza 😍
I jeszcze nowa pozycja
Może będzie swoistym pocieszeniem dla mnie po stracie...
środa, 5 maja 2021
"Południca" Jiri Brezina
wtorek, 4 maja 2021
Kristin Hannah "Wielka samotność"
Historia rodziny, w której jest przemoc, agresja, problemy psychiczne. Nie można przejść obojętnie obok tej opowieści. Poruszyła we mnie wiele strun, sprowokowała do rozmyślań na różnych płaszczyznach. Akcja dzieje się w latach 70, ale sądzę, że przemoc w rodzinach nadal jest tematem zamiatanym pod dywan. Wiem to z doświadczenia zawodowego. Mimo procedury Niebieskiej Karty często niewiele można pomóc ofiarom przemocy. Na przykład z takiego powodu jaki nakreślony jest w powieści- bo ofiara nie chce/nie umie tej pomocy przyjąć. Ale też policja niechętnie zajmuje się takimi sprawami (wiem co mówię). Społeczność alaskańska przywróciła mi wiarę w ludzką solidarność, zdolność do poświęcenia, niesienia pomocy. Życie w trudnych warunkach Alaski wyzwala w ludziach to co najgorsze albo to co najlepsze (nic odkrywczego). Wrażliwość na innych ludzi to chyba najlepszy test na człowieczeństwo.
poniedziałek, 11 stycznia 2021
pożegnanie starego roku
Uff, skończył się rok, który przyniósł mi i mojej rodzinie dużo trudnych chwil. Podsumuję krótko- cieszę się, że przeżyłam. Nigdy nie myślałam, że kiedyś tak podsumuję jakiś kawałek mojego życia.
piątek, 25 września 2020
Saturnin
Ta książka wywołała u mnie przygnębienie, obudziła różne czarne myśli które zepchnęłam w kąt mojego umysłu. Wyraźnie czułam tragizm ludzkiego życia, los człowieka wplatany w sieć układów politycznych, społecznych.Tak jakby człowiek sam o niczym nie decydował, tylko był pchany przez nieznane (i wrogie) siły. Nie lubię zaglądać w takie mroczne zakamarki mojej głowy.
Zabieram się do lektury nowej książki Szczepana Twardocha "Pokora". Pierwsze opinie widziałam pozytywne, więc zapowiada się obiecująco😍
A wrzesień w tym roku jest piękny, słoneczny, dużo czasu spędzam na wycieczkach rowerowych, głównie szlakiem miejskich parków.
piątek, 11 września 2020
Dublerka
To książka napisana do spółki przez 4 osoby. Czy to zagrało? Chyba nie do końca. Ja czułam jakiś brak spójności. W ogóle to dziwna książka. Postaci bohaterek dziwnie skonstruowane, miałam ciągle wrażenie braku konsekwencji w kreśleniu ich osobowości, zachowań, sposobu przeżywania. Ale pomimo ciągłego wrażenia chaosu, książka mnie wciągnęła. Brnęłam przez świat niedojrzałych, psychopatycznych bohaterek/ów. Książka dla mnie o tyle interesująca, że z racji mojej pracy temat gnębienia w szkole jest dość ważny i bardzo aktualny. Życie oczywiście to nie powieść, ale lektura "Dublerki" sprowokała mnie do spojrzenia z innej perspektywy na temat przemocy wśród młodzieży. Warto odejść od nastawienia jakie trochę niestety panuje w szkole, czyli wykryć i ukarać sprawcę lub... udawać że nic się nie dzieje. Złapanie dystansu może pomoc w spojrzeniu na problem z innej strony, zarówno jeśli chodzi o sprawcę przemocy jak i osobę, której przemoc dotyczy.
niedziela, 6 września 2020
Olga Tokarczuk we Wrocławskim Domu Literatury
Rozmowa prowadzona przez dyrektora Wrocławskiego Domu Literatury - Irka Grina.
To wspaniałe doświadczenie, być choć przez chwilę w obrębie słów, myśli, emocji pani Olgi. Wsłuchiwanie się w jej słowa jest dla mnie bardzo inspirującym doświadczeniem. Mam poczucie, że Ona porządkuje moje niewypowiedziane myśli i uczucia. Bo ja nie umiem ich tak trafnie wyrażać😕.
Dużo refleksji na temat człowieczeństwa, kondycji naszego świata, sensu bycia człowiekiem. Wszystko to w odniesieniu do koronawirusa, jako "czegoś" co okazało się silniejsze od człowieka XXI w. Pytania i próby odpowiedzi - jak zmieniła nas pandemia?
Szczerze polecam, do obejrzenia na profilu Wrocławskiego Domu Literatury.
A to screen z mojego komputera, mam nadzieję, że nie łamię RODO i praw autorskich.
bukbuk czyli moja prywatna reklama
Tutaj wrzuciłam odcinek z panią Mają Wolny. Nie znałam tej pisarki, a słuchanie jej było dla mnie bardzo inspirujące. Ciekawa jest również rozmowa z tłumaczką twórczości Sandora Maraiego. Z wielką pasją opowiadała o tym węgierskim pisarzu, jego książkach i życiu. Nie sposób wymienić wszystkie odcinki, wiele jest świetnych, rozbudzających chęć sięgnięcia po polecane książki.
Dzięki temu, że mam abonament na Legimi (to nie jest reklama), to mogłam szybko pobierać na swoją wirtualną półkę prawie każdą książkę, którą polecali goście programów. Tak więc po obejrzeniu kilkunastu odcinków moja "półka" ugina się pod ciężarem nowych pozycji. Część to książki, których nie znałam, o niektórych słyszałam, ale jakoś tak schodziło, że ich nie przeczytałam. No cóż...teraz potrzeba mi tylko wydłużenia doby do 48 lub nawet 72 godzin, żebym miała czas na wszystkie zaplanowane lektury😂. Pozdrawiam wszystkich książkoholików...
sobota, 5 września 2020
"Washington Black" Esi Edugyan
Czytałam ją jakiś miesiąc temu, kiedy jeszcze był czas lata, wakacji. Teraz za oknem ponuro, trudno uwierzyć jak nagle szybko przychodzi zmrok. Powrót do pracy jest dla mnie dość bolesny, bo przez kilka miesięcy pracowałam zdalnie. Nie oznacza to, że leniuchowałam. Na pewno nie marnowałam czasu na dojazdy do dwóch miejsc pracy, miło było wreszcie poznać swój dom w godzinach dziennych (a nie tylko wieczornych, jak było to w moim przypadku). Ech..., szkoda lata😟
środa, 26 sierpnia 2020
Jelenia Góra
Wnętrze bazyliki |
Brama Wojanowska |
Wakacje z psem to trudna sprawa, zwłaszcza gdy mały piesek szybko się męczy i odmawia współpracy podczas chodzenia. Niestety, nie można też w wiele miejsc zajrzeć. Musimy dzielić się w rodzinie-kto wchodzi, kto zostaje z psem. Jest to uciążliwe😕
niedziela, 23 sierpnia 2020
"Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha
źródło: filmweb.pl |
sobota, 22 sierpnia 2020
Świątynia Wang czyli wakacje raz jeszcze
Wycieczka do świątyni Wang wydaje się łatwa; gdy już uda się znaleźć wolne miejsce na parkingu w Karpaczu, to kilka minut spacerkiem i jest się na miejscu. My niestety, dotarliśmy z przygodami, bo szliśmy drogą przez las, gdzie córkę użądlił jakiś leśny owad. Ból, opuchlizna, ale była dzielna i po otarciu łez postanowiła, że nie zepsuje sobie wycieczki (chociaż widać było, że cierpi).
Nie wchodziliśmy do wnętrza świątyni, z obawy przed koronawirusem, a zwiedzających było sporo.
Ciekawy, zabytkowy cmentarz i tu zaskoczenie- nie wiedziałam, że tam jest pochowany Tadeusz Różewicz.