niedziela, 16 września 2012

Steve Berry " Trzecia Tajemnica"

Steve Berry w swoich powieściach podejmuje tematykę zagadek historycznych, niewyjaśnionych tajemnic , które przedstawia w sensacyjny i sfabularyzowany sposób.
W książce "Trzecia Tajemnica" autor wprowadza nas w temat objawień maryjnych w Fatimie i Medjugorie.
W 1917 r. Matka Boska ukazała się trójce dzieci, powierzając im swoje przesłanie dla ludzkości. Dwa objawienia zostały wkrótce ujawnione światu. Trzecia -ostatnia tajemnica została powierzona tylko jednej dziewczynce - Łucji.
Kolejni papieże, zapoznawszy się z treścią tego objawienia, byli przerażeni. Słowa Łucji, spisane na kartce, zamknięto w archiwum Watykanu i nikt, prócz papieża nie miał do nich dostępu.
Jan Paweł II po zamachu na swoje życie otworzył ten utajniony dokument. W treści trzeciej tajemnicy znalazł przepowiednię dotyczącą tego właśnie zamachu.
W 2000r. Watykan postanowił upublicznić treść ostatniego objawienia w Fatimie.
Powstały wówczas spekulacje , że tekst jest niekompletny , że Kościół nadal ukrywa coś ważnego przed światem.
Na kanwie tych wydarzeń rozgrywa się akcja powieści Steve Berry. Bohaterem jest ksiądz- sekretarz papieski , któremu powierzone zostaje zadanie ujawnienia światu całej prawdy. Musi on stoczyć walkę nie tylko z przeciwnikami wewnątrz instytucji Kościoła ale i z samym sobą. Dręczą go wyrzuty sumienia z powodu złamania ślubów kapłańskich. Ma wątpliwości dotyczące dogmatów kościelnych, prawdziwości objawień maryjnych, czy w ogóle istnienia Boga.
Watykan przedstawiony jest jako siedlisko intryg i korupcji. Jeden z kardynałów toczy bezwzględną walkę o tron papieski. Kierują nim mało szlachetne pobudki.Jest żądny władzy i prestiżu. Nie przebiera w środkach, posuwając się do morderstwa.
   Steve Berry umiejętnie łączy prawdę historyczną z fikcją literacką. Czytając książkę ma się wrażenie , że wszystko jest przerażającą prawdą.

W "Trzeciej Tajemnicy" - jak w dobrej powieści sensacyjnej, można znaleźć świetną intrygę, zbrodnię, romans. Podjęty jest nośny temat końca świata i przepowiedni Malachiasza.
Krytyka Kościoła Katolickiego jest dość ostra. Dziwię się, że książka nie wzbudziła  takich emocji i reakcji sprzeciwu jak np. "Kod Leonarda da Vinci" czy "Anioły i Demony". Widocznie Steve Berry wydał się mniej przekonywujący niż Don Brown.
Trzeba przyznać , że D. Brown jest nadal mistrzem w swoim gatunku.
Treść zaginionej części objawienia jest wymysłem autora powieści. Może wydała się ona na tyle atrakcyjna różnym kręgom katolickim , że nie podpalono inkwizycyjnego stosu pod S. Berry...?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz