czwartek, 6 września 2012

Depresja jesienna

Depresja sezonowa to inaczej sezonowe zaburzenia afektywne.

Ciekawe skojarzenie - nazwa angielska  to seasonal affective disorder,
w skrócie SAD   - co po angielsku znaczy smutny.

Skąd bierze się depresja jesienna? Nie wszyscy przecież na nią zapadają. Dla jednych jesień to czas kolorowych liści, dojrzałych owoców, kasztanów itp.
...dla jednych czas kolorowy i radosny...dla innych szary i smutny...




Niestety, jak pokazują statystyki, dla ok. 10% ludzi jest to czas smutku,braku energii, poczucia beznadziei.

Dni stają się coraz krótsze, słońce nie świeci już tak długo i intensywnie jak latem.
A to właśnie światło reguluje nasz zegar biologiczny, steruje naszym rytmem aktywności i odpoczynku.

Jak odróżnić depresję jesienną od zwykłej chandry, której każdy nie raz w życiu doświadczył?
 Sama nazwa sugeruje,że zaburzenia depresyjne pojawiają się sezonowo - czyli jesienią i zimą. Trwają dłużej( do wiosny,lata) niż zwykły brak humoru.

Po czym poznać depresję ?   Ogarnia człowieka dominujące uczucie smutku, poczucie beznadziejności, brak energii, niechęć do podejmowania jakiejkolwiek aktywności.
Mamy problemy z koncentracją uwagi, podejmowaniem wysiłku  nie tylko fizycznego, ale i umysłowego.

Rano występują problemy ze wstawaniem , w ciągu dnia też towarzyszy nadmierna senność. Wzrasta apetyt, zwłaszcza na słodycze. jest to sposób ,nie do końca  nawet świadomego , radzenia sobie ze smutkiem. Zjedzenie czekolady podnosi poziom serotoniny w organizmie, co daje odczucie polepszenia nastroju. Pewnie dlatego zimą trochę tyjemy, bo poprawiamy sobie humor.

Najważniejsze pytanie, to jak leczyć depresję jesienną?!
Statystyki pokazują,że najlepsze efekty przynosi fototerapia. Powinna się odbywać pod kontrolą lekarza , dwa razy dziennie.
Stosuje się też farmakoterapię.
 Ja , jako psycholog , polecam psychoterapię. Jest sposobem łagodzenia objawów depresyjnych. Jednocześnie pomaga pogłębić samoświadomość, wgląd w swoje problemy. Uczy, jak w przyszłości radzić sobie w trudnych sytuacjach. Psychoterapia poprawi jakość naszego życia, daje   korzyści długofalowe.

Ważna jest też dieta. Należy jeść produkty zawierające magnez
( orzechy,soja,pieczywo pełnoziarniste) , wit.B- wątróbka, jaja,warzywa.
Dobrze zrobią nam też herbatki ziołowe z melisy,mięty,dziurawca.

Niektórym pomaga też ubieranie się w jaskrawe kolory np. czerwony,zielony.
Ciemne barwy działają na naszą podświadomość , pogarszają nam nastrój.

Świetnie pomaga aktywność fizyczna, spacery, wycieczki rowerowe.
Ważne jest ,żeby przebywać dużo na powietrzu, łapać każde promienie słońca.

Mimo niechęci i smutku, zmień swoje nastawienie do świata.
Naucz się myśleć pozytywnie.Ułóż sobie dobrą afirmację i często ją powtarzaj.
Uśmiechaj się jak najwięcej .Sam ruch mięśni twarzy układający się do uśmiechu może już zmienić nastrój. Nawet "sztuczny" uśmiech powoduje wydzielanie  endorfiny czyli tzw. hormonu szczęścia.

Niech jesień nie kojarzy nam się ze smutkiem. Wykorzystajmy ten naturalny czas w przyrodzie na wewnętrzne wyciszenie, refleksję, kontemplowanie życia.

"Mury,które wokół siebie wznosimy zatrzymują napływ smutku, ale tak samo zatrzymują napływ radości." Otwórz się więc na świat , na różne przeżycia i doznania . Żeby doświadczać radości, trzeba dopuścić też do siebie smutek...



                                                  ...otwórz się na świat...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz